środa, 2 lipca 2008

Awaria Trucizny

W końcu udało mi się zebrać w sobie i naprawić awarię. Główna oś wahacza złapała spory luz. Tuleja swobodnie się ruszała co w efekcie przekładało się na ok 2cm ruchy wahacza na boki. Rozmontowałem wahacz i zawiozłem do znajomego zakładu. Rozwiercono oś wahacza, nabito tuleję, dorobiono oś, poskręcano i od tej pory wszystko jest ok. Nie ma ani 0,1mm luzu, wszystko pracuje idealnie.

Brak komentarzy: