niedziela, 19 sierpnia 2007

Rowerowo zapętlony weekend (Magurka - Łodygowice i Ujsoły - Krawców Wierch - Rysianka - Ujsoły)

SOBOTA:

W sobotnie popołudnie wybraliśmy się z qbą na krótką trasę w Beskidzie Małym. Wystartowaliśmy z pętli autobusu nr 2 i czarnym szlakiem wjechaliśmy na Żółte Siodło. Podjazd jest bardzo stromy ale da się wjechać. Z przełęczy czerwonym szlakiem pojechaliśmy na Magurkę. Szlak jest świetnym szlakiem podjazdowym. Bardzo wygodnie się tam podjeżdża. Robiliśmy kilka przystanków "fotograficznych" i jeden "kąpielowy" przy źródełku :) Na Magurce wypiliśmy piwo ze spritem i pojechali dalej - na Czupel. Z Czupla poprowadził nas rewelacyjny czerwony szlak do Łodygowic. Zjazd jest bardzo urozmaicony, miejscami bardzo szybki, miejscami techniczny, miejscami wąski i kamienisty, a miejscami stromy. Wg mnie jeden z przyjemniejszych zjazdów w okolicach Bielska-Białej. Z Łodygowic wróciliśmy do samochodu asfaltem przez Wilkowice.


Przejechaliśmy o 22 km. Fotki są w MOJEJ GALERII

NIEDZIELA:

W niedzielę, po sobotniej rozgrzewce, wybraliśmy się w Beskid Żywiecki. Ruszyliśmy z Ujsoł i asfaltem dojechali do Glinki. Tam rozpoczął się podjazd "maskarator asfaltowy" na Kubiesówkę. Dalej, żółtym szlakiem, jechało się bardzo dobrze. Aż dojechaliśmy do Krawców Wierchu. Qba po drodze złapał "kapcia". Z Krawców Wierchu jedziemy granicznym singielkiem w Kierunku Rysianki. Zjazdy są bardzo fajne (błotniste single), natomiast podjazdy zbyt strome jak dla nas. Pod Rysianką spotykamy Yoonior'a (G3Riders). Z Rysianki pomykamy żółtym przez Hale (Lipowską, Bieguńską, Motykową i Redykalną) do Zapolanki i dalej czarnym do Ujsoł.


Przejechaliśmy ok 35 km, a reszta fotek z obu wyjazdów jest w GALERII QBY

środa, 15 sierpnia 2007

Beskid Śląski enduro trip

Bielsko - Szyndzielnia - Beskidek - Szczyrk - Skrzyczne - Zielony Kopiec - Cieńków - Wisła - Przeł. Slamopolska - Stary Groń - Brenna -Świętoszówka - Bielsko

Spotkaliśmy się w trójkę (Bartek, Qba i ja) pod kolejką na Szyndzielnię. Postanowiliśmy zaoszczędzić trochę czasu i korzystać z dobroci cywilizacji (na Szyndzielnię i Skrzyczne wjechaliśmy kolejkami). Z Szyndzielni szybko przejechaliśmy na Przeł Kowiorek i dalej czerwonym szlakiem na Karkoszczonkę. Z Przełęczy łatwą ścieżką dojechaliśmy na Beskidek i zjechali bardzo stromymi i trudnymi technicznie ścieżkami do Szczyrku. Po wjechaniu na Skrzyczne szybko dojechaliśmy do trawersu Zielonego Kopca i dalej już żłółtym szlakiem zjechali do Wisły przez Cieńków. Dalej jechaliśmy wyczerpującym asfaltem na Przeł. Salmopolską, gdzie Bartek nas opuścił. Z Qbą pognaliśmy przez Stary Groń do Brennej i dalej do Świętoszówki (Qba został w domu), a ja już samotnie dotoczyłem się do Bielska.


Trasa liczy ok 70 km i jest bardzo ciekawą propozycją na rowerowanie z Bielska-Białej.
Więcej fotek jest w MOJEJ GALERII