sobota, 3 listopada 2007

Wielka Puszcza Round Trip

Porąbka - Palenica - Przeł. Targanicka - Przeł. Kocierska - Żar - Kozubnik - Porąbka


W pięcioosobowym składzie ruszyliśmy z Porąbki zielonym szlakiem w kierunku przełęczy Kocierskiej. Na początku jechaliśmy wygodnym asfaltem aby po pokonaniu 1,5 km wjechać w las. Podjazd na Palenicę w dużej mierze polegał na prowadzeniu rowerów. Po dostaniu się na grzbiet rozpoczęła się przyjemna jazda: trochę po płaskim, trochę w dół, a czasem do góry. Na przeł, Kocierskiej wciągneliśmy frytki i pojechali dalej. Trasa w kierunku Żaru jest wymagająca technicznie i kondycyjnie. Zjazd z Żaru nie sprawiał już trudności i szybko znaleźliśmy się przy samochodach. Cała trasa zmęczyła nas solidnie ale warto było się ruszyć, szczególnie ze to była ostatnia jazda w sezonie.


Początek trasy

Jesienne podjazdy

Na przełęczy Kocierskiej

Po przejechani trasy - Porąbka


Więcej na BikeBrother, fotki będą w mojej galerii

niedziela, 7 października 2007

Sopotnia Round Trip

Sopotnia Wielka - Hala Miziowa - Rysianka - Romanka - Sopotnia Wielka

W czteroosobowym składzie (Kuba, Mirek, Żaba i ja)spotkaliśmy się w Sopotni Wielkiej przy wodospadzie. Początkowo (dla rozgrzewki) jechaliśmy asfaltem do Sopotni Kolonii. Później skręciliśmy na "spychaczówkę", która bardzo łagodnie wspinała się w kierunku zielonego szlaku. Po połączeniu z zielonym szlakiem trzeba było podprowadzić rowery (ok 100m) - było zbyt stromo i kamieniście. W końcu dojechaliśmy do szlaku czarnego, którym dalej zmierzaliśmy w kierunku Hali Miziowej. Na Hali zrobiliśmy dłuższą przerwę na herbatę i jedzenie. Po odpoczynku pojechaliśmy dalej głównym szlakiem beskidzkim na Rysiankę. Odcinek ten obfitował w błoto i dość strome odcinki podjazdowe. Kolejny odpoczynek zrobiliśmy na Rysiance. Dalsza część tripu przebiegała przez Romankę. Zjazd na Halę Pawlusią dostarczył sporo emocji - było bardzo ślisko i nie obyło się bez "gleby". Na Hali Pawlusiej pomyliliśmy trasę i trzeba było spory kawałek przejść przez łąki na przełaj. Dalsza część trasy przebiegała już bez niespodzianek. Zjazd z Romanki to REWELACYJNY singiel z dużą liczbą stabilnych kamieni i dropów. Coś wspaniałego. Bardzo chętnie tam wrócę :) Wycieczkę zakończyliśmy myjąc rowery w wodospadzie.












Więcej fotek w mojej galerii

niedziela, 19 sierpnia 2007

Rowerowo zapętlony weekend (Magurka - Łodygowice i Ujsoły - Krawców Wierch - Rysianka - Ujsoły)

SOBOTA:

W sobotnie popołudnie wybraliśmy się z qbą na krótką trasę w Beskidzie Małym. Wystartowaliśmy z pętli autobusu nr 2 i czarnym szlakiem wjechaliśmy na Żółte Siodło. Podjazd jest bardzo stromy ale da się wjechać. Z przełęczy czerwonym szlakiem pojechaliśmy na Magurkę. Szlak jest świetnym szlakiem podjazdowym. Bardzo wygodnie się tam podjeżdża. Robiliśmy kilka przystanków "fotograficznych" i jeden "kąpielowy" przy źródełku :) Na Magurce wypiliśmy piwo ze spritem i pojechali dalej - na Czupel. Z Czupla poprowadził nas rewelacyjny czerwony szlak do Łodygowic. Zjazd jest bardzo urozmaicony, miejscami bardzo szybki, miejscami techniczny, miejscami wąski i kamienisty, a miejscami stromy. Wg mnie jeden z przyjemniejszych zjazdów w okolicach Bielska-Białej. Z Łodygowic wróciliśmy do samochodu asfaltem przez Wilkowice.


Przejechaliśmy o 22 km. Fotki są w MOJEJ GALERII

NIEDZIELA:

W niedzielę, po sobotniej rozgrzewce, wybraliśmy się w Beskid Żywiecki. Ruszyliśmy z Ujsoł i asfaltem dojechali do Glinki. Tam rozpoczął się podjazd "maskarator asfaltowy" na Kubiesówkę. Dalej, żółtym szlakiem, jechało się bardzo dobrze. Aż dojechaliśmy do Krawców Wierchu. Qba po drodze złapał "kapcia". Z Krawców Wierchu jedziemy granicznym singielkiem w Kierunku Rysianki. Zjazdy są bardzo fajne (błotniste single), natomiast podjazdy zbyt strome jak dla nas. Pod Rysianką spotykamy Yoonior'a (G3Riders). Z Rysianki pomykamy żółtym przez Hale (Lipowską, Bieguńską, Motykową i Redykalną) do Zapolanki i dalej czarnym do Ujsoł.


Przejechaliśmy ok 35 km, a reszta fotek z obu wyjazdów jest w GALERII QBY

środa, 15 sierpnia 2007

Beskid Śląski enduro trip

Bielsko - Szyndzielnia - Beskidek - Szczyrk - Skrzyczne - Zielony Kopiec - Cieńków - Wisła - Przeł. Slamopolska - Stary Groń - Brenna -Świętoszówka - Bielsko

Spotkaliśmy się w trójkę (Bartek, Qba i ja) pod kolejką na Szyndzielnię. Postanowiliśmy zaoszczędzić trochę czasu i korzystać z dobroci cywilizacji (na Szyndzielnię i Skrzyczne wjechaliśmy kolejkami). Z Szyndzielni szybko przejechaliśmy na Przeł Kowiorek i dalej czerwonym szlakiem na Karkoszczonkę. Z Przełęczy łatwą ścieżką dojechaliśmy na Beskidek i zjechali bardzo stromymi i trudnymi technicznie ścieżkami do Szczyrku. Po wjechaniu na Skrzyczne szybko dojechaliśmy do trawersu Zielonego Kopca i dalej już żłółtym szlakiem zjechali do Wisły przez Cieńków. Dalej jechaliśmy wyczerpującym asfaltem na Przeł. Salmopolską, gdzie Bartek nas opuścił. Z Qbą pognaliśmy przez Stary Groń do Brennej i dalej do Świętoszówki (Qba został w domu), a ja już samotnie dotoczyłem się do Bielska.


Trasa liczy ok 70 km i jest bardzo ciekawą propozycją na rowerowanie z Bielska-Białej.
Więcej fotek jest w MOJEJ GALERII

poniedziałek, 25 czerwca 2007

Nowy EnduroBike i pierwsza jazda

Stało się! Zakupiłem Truciznę w wersji enduro (Poison Curare). Sprzęcik całkiem przyzwoity. Czterozawias z ogniwem Horsta. Osprzęt to LX, dumper: X-fusion Glyde RL, amor: Suntour Epicon, heble: hydrauliczne doere, sztyca, kiera, mostek: amoeba borla, korba: LX itd..
Pierwsze wrażenia: bardzo pozytywne :) Fajno się jeździ na fullu :)