SOBOTA:
W sobotnie popołudnie wybraliśmy się z qbą na krótką trasę w Beskidzie Małym. Wystartowaliśmy z pętli autobusu nr 2 i czarnym szlakiem wjechaliśmy na Żółte Siodło. Podjazd jest bardzo stromy ale da się wjechać. Z przełęczy czerwonym szlakiem pojechaliśmy na Magurkę. Szlak jest świetnym szlakiem podjazdowym. Bardzo wygodnie się tam podjeżdża. Robiliśmy kilka przystanków "fotograficznych" i jeden "kąpielowy" przy źródełku :) Na Magurce wypiliśmy piwo ze spritem i pojechali dalej - na Czupel. Z Czupla poprowadził nas rewelacyjny czerwony szlak do Łodygowic. Zjazd jest bardzo urozmaicony, miejscami bardzo szybki, miejscami techniczny, miejscami wąski i kamienisty, a miejscami stromy. Wg mnie jeden z przyjemniejszych zjazdów w okolicach Bielska-Białej. Z Łodygowic wróciliśmy do samochodu asfaltem przez Wilkowice.
Przejechaliśmy o 22 km. Fotki są w MOJEJ GALERII
NIEDZIELA:
W niedzielę, po sobotniej rozgrzewce, wybraliśmy się w Beskid Żywiecki. Ruszyliśmy z Ujsoł i asfaltem dojechali do Glinki. Tam rozpoczął się podjazd "maskarator asfaltowy" na Kubiesówkę. Dalej, żółtym szlakiem, jechało się bardzo dobrze. Aż dojechaliśmy do Krawców Wierchu. Qba po drodze złapał "kapcia". Z Krawców Wierchu jedziemy granicznym singielkiem w Kierunku Rysianki. Zjazdy są bardzo fajne (błotniste single), natomiast podjazdy zbyt strome jak dla nas. Pod Rysianką spotykamy Yoonior'a (G3Riders). Z Rysianki pomykamy żółtym przez Hale (Lipowską, Bieguńską, Motykową i Redykalną) do Zapolanki i dalej czarnym do Ujsoł.
Przejechaliśmy ok 35 km, a reszta fotek z obu wyjazdów jest w GALERII QBY
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz